Niełatwy tor jazdy. Ale kartę rowerową mają już w kieszeni

Najpierw teoria, potem praktyka. Z oboma elementami egzaminu na kartę rowerową uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 w Porębie poradzili sobie znakomicie. Teraz życzyć należy im bezpiecznej drogi!

Dobra znajomość zasad ruchu drogowego, świetnie opanowana technika kierowania rowerem i ukończony 10 rok życia. Takie warunki spełnić musiał każdy, kto chciał przystąpić do egzaminu na kartę rowerową. Kilka dni temu uczniowie klas 4,5 i 6 ze szkoły Podstawowej nr 1 w Porębie właśnie z taki wyzwaniem mogli się zmierzyć. - Wcześniej, z powodu czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół nie było to możliwe - mówi Agnieszka Andrzejewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Porębie.

Kto ustąpi na skrzyżowaniu?

W pierwszym etapie egzaminu uczniowie zmagali się z testem teoretycznym. Odpowiadali na szereg pytań, które obejmowały zagadnienia ze znajomości znaków drogowych, określania pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniach, przepisów dotyczących rowerzystów, udzielania pierwszej pomocy. - Test nie był łatwy - przyznawali młodzi rowerzyści. By go zdać, należało uzyskać 80 procent poprawnych odpowiedzi.

Praktyka młodym szła jak po maśle

Drugi etap, jazda praktyczna na rowerze, okazał się dla uczniów łatwiejszy. Na własnych - przetestowanych już pewnie w niejednych warunkach - dwóch kołach, bez większych problemów pokonywali przeszkody na torze przed budynkiem szkoły. W tym przypadku zaliczenie 90 procent przeszkód oznaczało, że kartę rowerową mamy już w zasadzie w kieszeni. - Wszystkim, którym udało się przejść pozytywnie oba etapy - gratulujemy jej otrzymania. Bezpiecznej drogi! - życzy młodym rowerzystom dyrekcja porębskiej podstawówki.