Poszukujemy Dżekiego. Urząd Miasta włącza się do akcji
24 Stycznia 2024Miał być przewieziony do bezpiecznego miejsca - chorzowskiego schroniska, z którym Gmina Poręba ma podpisaną umowę. Nie dał się jednak złapać. Teraz Urząd Miasta w Porębie dołącza do akcji poszukiwania czworonoga.
Dżeki to 11-letni kundelek średniej wielkości z rudawą sierścią. 6 stycznia tego roku, ok. 19:20, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Porębie otrzymali informację z jednego z punktów handlowych zlokalizowanych przy ul. Chopina.
Jego pracownica informowała o bezpańskim czworonogu, który pałętał się pod sklepem. Wzięła psa do środka. Przez kilka godzin nikt się po niego nie zgłaszał, dlatego wezwała odpowiednie służby. Na miejsce przyjechał przedstawiciel porębskiego MPWiK, które w takich sytuacjach musi przetransportować psa do Fundacji S.O.S. Dla Zwierząt, prowadzącej chorzowskie schronisko.
Właściciel został o wszystkim poinformowany
- Nasz pracownik zamierzał przełożyć psa do klatki, by bezpiecznie przewieźć go do Chorzowa. Niestety zwierzę było przestraszone i uciekło. Próbował go gonić, na nic to się jednak zdało - relacjonuje Tomasz Turek, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Porębie i pokazuje szczegółową notatkę służbową sporządzoną na temat tego zdarzenia.
Dodaje, że chwilę później do pracownika MPWiK zatelefonował właściciel Dżekiego. - Poinformowaliśmy go o tym, że piesek uciekł. Przyznał, że wcale go to nie dziwi, bo zwierzę w ostatnim czasie wielokrotnie jemu samemu uciekało. Zawsze jednak wracało - mówi prezes Turek.
Nie było już zgłoszenia
We wtorek 23 stycznia do Urzędu Miasta Poręba dotarła informacja, o tym, że pies do dziś się nie odnalazł, a jego właściciel jest zrozpaczony i winą za całą sytuację obarcza spółkę miejską.
Tomasz Turek przyznaje, że jest mu przykro w związku z faktem, że Dżeki zaginał. Przyznaje, że po 6 stycznia spółka nie szukała już czworonoga. Nie miała bowiem ku temu podstaw. - Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie, w związku z tym przyjęliśmy, że sprawa zakończyła się pomyślnie - szybkim odnalezieniem psa przez jego właściciela - przyznaje prezes porębskiego MPWiK.
Burmistrz włącza się do akcji
Do sprawy włączył się również burmistrz Poręby Ryszard Spyra. - Sam jestem miłośnikiem zwierząt, jest nam przykro w związku z tym faktem, dlatego postanowiliśmy wesprzeć właściciela Dżekiego w poszukiwaniach - podkreśla burmistrz Spyra.
Dodaje, że zarządził już sprawdzenie miejskiego monitoringu, w przygotowaniu są też plakaty z wizerunkiem zaginionego psa i numerem kontaktowym, które lada chwila zawisną w Porębie. - Osoby, które widziały Dżekiego, proszone są o pilny kontakt - apeluje burmistrz Ryszard Spyra.
Poręba nie ma schroniska
Przypomnijmy, że w 2023 roku w Porębie działało miejskie schronisko dla bezpańskich psów obsługiwane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. W związku z wysokimi kosztami prowadzenia takiego obiektu (najkosztowniejszy był nadzór weterynaryjny) oraz brakami kadrowymi, zostało ono zlikwidowane. Gmina podpisała umowę z chorzowską Fundacją, gdzie odwożone są zagubione zwierzęta. MPWiK zapewnia, że do tej pory wszystko kończyło się sukcesem. - To pierwsza sytuacja, gdy czworonoga nie udało się skutecznie odłowić - zaznaczają przedstawiciele spółki.
Urząd Miasta Poręba kontaktował się bezpośrednio z właścicielami Dżekiego. Przyznali, że piesek mimo swojego wieku jest niezwykle energiczny i żadnego problemu nie sprawia mu przeskoczenie przez płot, stąd częste ucieczki. Piesek reaguje na swoje imię.
- Raz jeszcze apelujemy o informacje w tej sprawie. Mam nadzieję, że pies znajdzie się cały i zdrowy - mówi burmistrz Spyra.