Wiemy już, co zapisano na pergaminach wydobytych ze ściany Szkoły Podstawowej nr 1
21 Lutego 2024Symbolicznie, bo w walentynki, do porębskiej Szkoły Podstawowej nr 1 wróciła zawartość kapsuły czasu, oddanej kilka tygodni temu specjalistom do spraw konserwatorskich.
Przypomnijmy, że takiego niesamowitego odkrycia dokonano kilka miesięcy temu, niedługo przed planowanym jubileuszem 100-lecia placówki. W trakcie szykowania uroczystości, dyrekcja szkoły dotarła do archiwalnych zdjęć z wmurowania aktu erekcyjnego, który tradycyjnie umiejscawia się podczas budowy nowego obiektu – w tym przypadku pierwszej szkoły podstawowej w naszym mieście.
Pomógł detektor metalu
Dzięki archiwalnej fotografii szybko udało się ustalić ścianę, w której tuba z aktem powinna być umiejscowiona, trudniej było z jej dokładną lokalizacją. By nie dokonywać dużych zniszczeń podczas wydobywania, użyto detektorów metalu. – Dzięki profesjonalnemu sprzętowi i profesjonalnej pomocy, rozebraliśmy niewielki fragment ściany. W środku odkryliśmy metalową tubę, a w niej dokumenty o niezwykłej dla na wartości historycznej, w tym m.in. akt erekcyjny szkoły, dawną prasę (gazetę z datą 4 sierpnia 1929 roku) i monety – wspomina Agnieszka Andrzejewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Wojska Polskiego w Porębie.
Zapiski na granicy całkowitego zniszczenia
W metalowej tubie znajdował się zakorkowany szklany cylinder. To w nim zabezpieczono dokumenty sprzed niemal stu lat. Problem w tym, że pergaminy były zawilgocone, a przed to bardzo trudne, lub wręcz niemożliwe do odczytu. - Stan materiałów był bardzo zły, na granicy destruktu – mówi Agnieszka Andrzejewska. Dodaje, że na skutek przeniknięcia wilgoci do szklanego cylindra, wszystkie znajdujące się wewnątrz materiały uległy bardzo silnemu zagrzybieniu i zmurszeniu, a monety – skorodowaniu. – Na dokumentach były naloty, przebarwienia i ubytki. Oddaliśmy je specjalistom z Archiwum Państwowego, a prace konserwatorskie miały charakter ratunkowy. Miały na celu przede wszystkim ustabilizowanie złego stanu wszystkich obiektów oraz zabezpieczenie materiałów przed dalszą degradacją – podkreśla dyrektor porębskiej „jedynki”.
Zima stulecia
Przedstawiciele szkoły dziś nie ukrywają zaskoczenia i radości. - Konserwatorzy wykonali profesjonalną pracę – mówią i przypominają, że akt erekcyjny był praktycznie nie do odczytania, a jednak się udało.
- Zadania odczytania podjęli się współpracujący ze szkołą historycy - pan Marcin Bergier oraz pani Jadwiga Bergier. Treść aktu erekcyjnego w dosłownym brzmieniu i pisowni znajduje się na zdjęciu – pokazuje dyrektor Andrzejewska.
Historycy pomogli szkole nie tylko odczytać akt z 1929 roku, ale też przedstawili kontekst dokumentu, by lepiej go zrozumieć. I tak, w dokumencie zawarto informacje dotyczące wydarzeń, które najbardziej interesowały ówczesną opinię publiczną. Jest więc mowa o klęskach żywiołowych i wielkich mrozach (zima 1928/29 nazywana była zimą stulecia). Notowano potężne opady śniegu i temperatury przekraczające – 40 C, a nawet dochodzące do – 46 C.
Apostolski nuncjusz i katastrofa lotnicza
W dawnych dokumentach znalazły się też ślady wydarzeń z międzynarodowej areny politycznej, jak konkordat między Włochami a Stolicą Apostolską, będący częścią traktatów laterańskich z 1929 roku. Wspominano papieża Piusa XI, który jeszcze jako Achille Ratii, wiosną 1918 roku przebywał na ziemiach polskich w roli wizytatora, a następnie nuncjusza. To właśnie on w marcu 1919 roku uznał niepodległość Polski, a podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku, w przeciwieństwie do innych dyplomatów, pozostał w Warszawie. W stolicy przyjął świecenia kapłańskie, a za jego pontyfikatu, w 1925 roku Polska podpisała konkordat.
Jest też m.in. wspomnienie katastrofy lotniczej, jaka miała miejsce 13 lipca 1929 i wstrząsnęła Polską. Podczas drugiej próby przelotu nad Atlantykiem samolotem SECM Amiot 123 „Marszałek Piłsudski”, nastąpiła awaria maszyny, która wymusiła lądowanie na jednej z wysp azorskich. W ostatniej fazie lądowania, samolot zahaczył o murek i wywrócił się. Majora Kubalę udało się wydostać, ale major Idzikowski, który stracił przytomność, zginał w wyniku zapalenia się paliwa.
Zostaną wystawione na jeden dzień
Teraz kopia szkolnego aktu erekcyjnego zostanie umieszczona na ścianie korytarza szkolnego w pobliżu nowej kapsuły czasu z 2023 roku. Jak wskazuje dyrektor Andrzejewska - zgodnie z zaleceniami konserwatorów, obiekty nie powinny być eksponowane, chyba, że podczas bardzo krótkiej czasowej wystawy. - Dlatego ze względu na zainteresowanie mieszkańców Poręby aktem erekcyjnym i pozostałą zawartością kapsuły, planujemy wyeksponować materiały podczas jednodniowej wystawy, z zachowaniem odpowiednich warunków i bezpieczeństwa obiektów. Wystawę połączymy z prezentacją na temat kapsuły czasu oraz znalezionych w niej materiałów. Planujemy ją na marzec, a dokładny termin podamy wkrótce – mówi Agnieszka Andrzejewska.